sobota, 29 listopada 2014

Film: Gwiazd naszych wina

Właśnie skończyłam oglądać. W tle leci końcowa muzyka, a ja świeżo po obejrzeniu, napiszę wam co o tym sądzę, z ciągle aktualnymi emocjami... 
Boże, jakie to było piękne. Czytałam książkę, ale film dużo bardziej mnie poruszył. Płakałam. Jakieś 6 razy. Resztę udało mi się opanować. A PRZECIEŻ JA NIE PŁACZĘ NA FILMACH. Role były zagrane prze-dobrze. Dobra robota :) Wydaje mi się, że było parę odstępstw od książki, ale nie pamiętam dokładnie, czytałam ją przecież tak dawno. Przez ten film weszłam trochę w melancholijny nastój... Coś czuję, że nie zapomnę o nim przez długi czas. Z chęcią obejrzę go jeszcze raz, tym razem bardziej skupiając się na szczegółach. Mogę polecić na pewno tym, którzy czytali książkę. Wiem, że niektórych on nudził, ale mnie spodobał się już od pierwszych minut. Do połowy filmu oglądałam z uśmiechem na twarzy, bardzo polubiłam Gusa. Później, cóż... Było smutniej, chociaż raz w wiadomej scenie (if you know what i mean) popłakałam się, bo to uczucie wydawało mi się takie piękne, cieszyłam się szczęściem bohaterów. Podobał mi się montaż filmu i dymki z esemesami, które pojawiały się na ekranie. Całość była fantastyczna. Z czystym sercem daję 10/10. Jedna z lepszych ekranizacji. 

piątek, 21 listopada 2014

Film: Kosogłos cz. I

Igrzyska śmierci: Kosogłos. Część 1 (2014)
Dalej nie wiem co mam powiedzieć... Ten film był najlepszą częścią do tej  pory, zobaczymy jak z partem II. Było parę chwil, kiedy łzy zbierały mi się w oczach, ale jakoś udało mi się opanować. Bardzo emocjonalny, wzruszający, prawdziwy film. Aktorzy zagrali świetnie, scenariusz też jak najbardziej zgodny z treścią. Było parę dodatków z innej perspektywy, ale to moim zdaniem dopełniło film. Nie był to już romans, jak można by nazwać poprzednie części, ale tragiczna, wojenna opowieść, przepełniona emocjami Katniss. Zakończenie kompletnie mnie rozbiło i doprowadziło do tego,  że mam ochotę przeczytać wszystkie trzy części jeszcze raz. Trzeci raz. Film też bym z chęcią obejrzała ponownie. Pewnie to zasługa aktorów, którzy zagrali świetnie, no i piosenka o wisielczym drzewie w wykonaniu Jennifer <3 
Daję ocenę 10/10, naprawdę świetny film, nie tylko dla fanów książki.



piątek, 3 października 2014

Rebecca Donovan - Powód by oddychać


Zacznijmy od okładki - jak zawsze. Słabo. Jest bardzo prosta i zwykła, nie przyciągnie czytelnika. A przynajmniej mnie - jako osobę, która najpierw zwraca uwagę na okładkę, a dopiero potem na opis.

Emma ma ciężkie życie, nic nie idzie idealnie, a jej najbliżsi nie traktują jej dobrze. Przynajmniej na swoją przyjaciółkę mogła liczyć. Na pierwszy rzut oka książka skojarzyła mi się z Tatuażem z lilią, ale niestety jednak to nie było to samo. Owszem, Powód by oddychać to dobra książka, ale nie wczytałam się w nią jakoś szczególnie mocno. 
Trochę przeraziła mnie prawdziwość tej opowieści i jej emocjonalność. Naprawdę czułam, jakbym była tuż obok Emmy.
Lektura jest przyjemna do czytania, choć mocno poruszająca. Napisana została zrozumiałym i prostym językiem, trafiającym zarówno do młodszego, jak i starszego czytelnika.
Polecam.

Ocena: 8/10

Za możliwość przeczytania książki, serdecznie dziękuję:

środa, 24 września 2014

Jeannette Kalyta - Położna. 3550 cudów narodzin


No i oto kolejna pozycja z cyklu "o mojej drodze do położnictwa". Tym razem o książce, którą bardzo chciałam przeczytać, a moje życzenie spełniło się dzięki Pani Ani z Wydawnictwa Otwartego

Jeanette jest oddaną położną, która do swojego zawodu podchodzi z sercem, zainteresowaniem i profesjonalizmem. Dla rodzących jest wsparciem i przyjaciółką.
Lektura jest skierowana głównie do przyszłych rodziców, ale ja jednak chciałabym, żeby przeczytali ją wszyscy położnicy w Polsce.
Przepiękna opowieść, z humorem i wzruszająca. Wątki autobiograficzne przeplatają się z wątkami porodowymi. Pochłonęłam ją w kilka godzin, tak przyjemnie mi się ją czytało, tak dobrze i lekko została napisana. Niesamowite, jak polskie położnictwo zmieniło się na przestrzeni lat, bo zaczynało się od nóg przywiązywanych do fotela pasami i przykrótkich koszul, które pacjentki dostawały do założenia. Nie mogły jeść, ani pić, a rodzić mogły tylko na leżąco...

Delikatnie zaskoczyło mnie to, że pani Jeanette brała udział w jakichś magicznych rytuałach i zabiegach. Hm, nie moje klimaty.

Za to ja upewniłam się, że chcę zostać położną i wiem, co chcę robić w życiu na 100%. No i smutno mi, że książka skończyła się tak szybko, mogłabym ją czytać cały czas i jestem pewna, że jeszcze kiedyś do niej wrócę.

Ocena: 9/10

Za możliwość przeczytania książki, serdecznie dziękuję:

sobota, 20 września 2014

T. Berry Brazelton, Joshua D. Sparrow - Rozwój dziecka. Od 0 do 3 lat


OSTRZEGAM, ŻE KILKA KOLEJNYCH RECENZJI BĘDZIE DOTYCZYŁO W MNIEJSZYM LUB WIĘKSZYM STOPNIU DZIECI :)


Dość nietypowa książka jak na mój blog, przyznaję. Nie jestem ani rodzicem, ani specjalistą... Skąd więc zainteresowanie takimi książkami u mnie? Sama nie wiem. To znaczy wiem - mam nadzieję studiować położnictwo, ale przecież można powiedzieć, że to powinno mnie dopiero dopaść w roku akademickim. A tu takie zaskoczenie - ledwo zaczęłam klasę maturalną, a ja już studiuję jak przebiega rozwój dzieci, głównie w wieku 0-3 lat. 
Pani Bogumiła z Gdańskiego Wydawnictwa Psychologicznego była tak miła i zgodziła się przesłać mi tę książkę do recenzji, za co bardzo dziękuję.

Wielka księga, ponad pięćset stronicowa księga, zawierająca wszystkie informacje dotyczące dzieci w wieku 0-3 lat. Podzielona została na trzy części: momenty przełomowe (dotycząca rozwoju), wyzwania w procesie rozwoju (opisane zostały tutaj przeszkody, sytuacje wywołujące wątpliwości u rodziców) oraz sprzymierzeńcy rozwoju (rola poszczególnych członków w wychowaniu dziecka). 
Panowie, którzy napisali tę książkę, to prawdziwi specjaliści, to widać na pierwszy rzut oka. Piszą bardzo profesjonalnie, ale również przystępnym i zrozumiałym językiem. Zawarte zostały tutaj informacje o pielęgnacji, karmieniu, zabawie, chorobach, leczeniu i leczących etc. Wszystko dokładnie i dobrze opisane.

Nie trzeba jej przeczytać na raz i ja sama nie przeczytałam jej od deski do deski. Można do niej wracać, gdy nasza pociecha osiągnie określony wiek, albo zorientujemy się, że mamy jakiś problem wychowawczy. Ja na pewno zachowam ją do czasu, gdy będę miała (mam nadzieję) swoje dzieci.

Fantastyczna, wielka księga z najważniejszymi informacjami. Myślę, że przyda się nie tylko rodzicom, ale także osobom z branży medycznej - lekarzom, pielęgniarkom i położnym. Warto po nią sięgnąć.

Ocena: 10/10

Za możliwość przeczytania książki, serdecznie dziękuję:

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...