sobota, 22 lutego 2014

Matthew Quick - Niezbędnik obserwatorów gwiazd

Niezbędnik obserwatorów gwiazd - Matthew Quick
Mając dobre wspomnienia po Poradniku pozytywnego myślenia, postanowiłam sięgnąć po kolejną powieść tego autora. Szczerze, trochę się jej obawiałam myśląc, że nie pobije ona poziomu Poradnika, ale nawet nie wiecie, jak bardzo się myliłam!

Głównym bohaterem Niezbędnika obserwatorów gwiazd jest osiemnastoletni Finley, który mieszka ze swoim ojcem i dziadkiem w niebezpiecznej okolicy, jaką jest Bellmont. Ma dziewczynę Erin, z którą co wieczór na dachu swojego domu obserwuje gwiazdy. Grają też w koszykówkę, trenują całymi godzinami, gdyż chcą jak najlepiej wypaść w nadchodzącym sezonie. Finley nie mówi zbyt wiele, a mimo to jego trener prosi go o opiekę nad pewnym chłopakiem.

Tradycyjnie, pozwólcie że powiem co nieco o okładce - magiczna, intrygująca, ciekawa. Moim zdaniem wygrywa z oryginałem. To głownie dlatego po nią sięgnęłam. 
Boy21 - Matthew QuickTytuł, jak w przypadku Poradnika, może sugerować, że nie jest to powieść, tylko jakiegoś rodzaju poradnik. Zupełnie niesłusznie. Prawdą jest, że tytuł trafniej oddaje treść książki w wersji amerykańskiej, za to polska wersja jest ciekawsza.

Książka jest podzielona na trzy części: Przed sezonem, Sezon i Erin. Rozdziały są bardzo krótkie, a każdy kolejny rozpoczyna się od nieparzystej strony. Marginesy są dosyć duże, a czcionka wygodniej wielkości. Wszystko to sprawia, że czyta się ją w tempie błyskawicznym. 

Da się tutaj wyczuć styl Quicka, jest podobny do PPM, zaczynając od narracji pierwszoosobowej, a kończąc na konstrukcji zdań. Po raz kolejny mamy do czynienia z zamiłowaniem do sportu. Tym razem jest to koszykówka. Książka się na tym opiera, więc jeśli ktoś nie lubi sportu, nie czuje że jest to jego temat, może mu się nie spodobać. 

„A może jednak nauczyłem się dzięki koszykówce czegoś o życiu: obchodzisz innych ludzi tylko wtedy, gdy możesz pomóc im wygrać. Jeśli nie możesz tego zrobić, przestajesz się liczyć.”

Po kilkunastu pierwszych strona wiedziałam, że będzie to przyjemna lektura, chociaż gdy pojawił się Numer 21, pomyślałam: "Kurczę, co za stuknięty koleś!". 

„Wierzysz, że pochodzę z przestrzeni kosmicznej? Uwierzysz, kiedy mnie zabiorą. Do tego czasu jednak potrzebuję kogoś, kto pomoże mi ukończyć moją misję na Ziemi. Wyglądasz mi na dość emocjonalną osobę, a mnie interesuje badanie emocji. Czy można ci zaufać?”

Pojawiały się czasem długie opisy, ale wcale nie były męczące czy nudne. Byłam bardzo ciekawa jak książka się skończy, bo sama nie mogłam sobie wyobrazić jak autor mógłby zakończyć taką historię. Gdy myślałam, że wszystko zmierza ku końcowi i rozwiązuje się, nagle BUM - pan Quick zaskakuje nas czymś, czego w życiu się nie spodziewałam. Powoli też zaczyna wyjaśniać się ten intrygujący tytuł.

„Nie zawsze można wybrać rolę, jaką będzie się odgrywać w życiu, lecz cokolwiek by ci się trafiło, dobrze tę role grać najlepiej, jak się potrafi”

Ci z was, którzy przeczytali tę książkę będą wiedzieli o co mi teraz chodzi: czy nie uważacie, że zakończenie było za szybkie? Osobiście spodziewałam się czegoś bardziej rozwiniętego. No i było nieco zamieszania z tą mafią. Dlaczego kazali mu się nie ujawniać? Czy to czymś groziło? Może niedokładnie przeczytałam ten rozdział, ale wydawał mi się słabo wyjaśniony. 

„Chciałem zrobić dla ciebie coś miłego (...) Kupiłem ci więc twój własny kosmos"

Wysokie oceny dla tej książki są w stu procentach zasłużone. Jestem nią zauroczona i z wielkim uśmiechem na twarzy ląduje na półce "Ulubione" :)

Ocena: 10/10
Po skończeniu siedziałam jeszcze dłuższą chwilę dosłownie przytulona do niej i myślałam "WOW! Jakie to było dobre!". Na bank spodoba się tym, którzy polubili Poradnik pozytywnego myślenia, ale zajrzyjcie do niej wszyscy. Naprawdę warto. Polecam, polecam, polecam!

4 komentarze:

  1. PPM czytałam i nawet mi się podobało, ale bez jakiś rewelacji ;)
    I może sięgnę i po nią :) :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytałam i podobała mi sie bardzo. Trafiła nawet na półkę moich ulubionych książek :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Tyle o tej ksiażce słyszałam ,a ja ciągle się wacham i nie wiem-czytać czy nie czytać?

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...