niedziela, 5 stycznia 2014

Tuż po przeczytaniu... Więzień Labiryntu

Więzień Labiryntu - James DashnerSiedziałam wczoraj do 2 w nocy i czytałam, tak pochłonięta fabułą, że straciłam poczucie czasu. Książka ta jest bardzo dziwna, bo na samym początku nawet nieco żałowałam, że ją kupiłam - wprowadzenie do książki miało jakieś 100 stron, co trochę mnie nudziło. Nie spodziewałam się jednak, że w połowie tak się rozkręci! Naprawdę książka jest świetna! Trzyma w napięciu do ostatniej strony i byłam bardzo zaskoczona zakończeniem. Nie będę ukrywać - pojawiły się łzy, co w moim przypadku jest rzadkim zjawiskiem. I spójrzcie na tę okładkę... przepiękna!
Jestem baardzo podekscytowana kolejnymi częściami tej trylogii i ekranizacją. Oby tylko Próby Ognia i Lek na śmierć (której premiera dopiero 2 lutego :( ) nie były dużo gorsze od Więźnia Labiryntu.

Czytaliście tę książkę? Jakie jest wasze zdanie na jej temat?

Moja recenzja już 21 stycznia!

1 komentarz:

  1. Nie czytałam, ani nawet nie słyszałam. Z chęcią więc będę oczekiwać Twojej recenzji.
    (http://zapach-stron.blogspot.com/)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...