sobota, 8 lutego 2014

Film: Poradnik pozytywnego myślenia


Zaraz po tym, jak skończyłam słuchać audiobooka Poradnika, wzięłam się za film. Nie będzie to jakaś wybitna recenzja, raczej moje luźne przemyślenia i porównanie z książką. Raz na jakiś czas postaram się opisywać ekranizacje, które będą opisane etykietą "ekranizacje filmowe". Skala ocen będzie taka sama, jak w przypadku książek. 


Od razu mówię - nie jest to wierne odwzorowanie książki. Podstawowe różnice, które pojawiły się w filmie, a których w książce nie było to:

  • lepsze relacje między Patem, a jego ojcem
  • zakłady ojca o wygrane Orłów
  • spotkanie Pata z Nikki
  • wyznanie miłości
  • kilka innych mniejszych, niewiele znaczących szczegółów 
Generalnie wyobrażałam sobie to wszystko bardzo podobnie... no dobra, może poza konkursem tańca, gdzie faktycznie myślałam, że Jennifer będzie śmigać po parkiecie niczym primabalerina. 
Wszystko jednak toczyło się tak szybko, a niektóre sceny zostały całkowicie pominięte. Wiem, czas goni, ale naprawdę czekałam na scenę golenia klaty Pata, pobicia czy pływania z Emily. Porównując film z książką, trochę szkoda, że tak go okroili. 

Jednak jeżeli mam patrzeć na film, jako na odrębne dzieło, to jest to bardzo dobre wykonanie. 
Aktorzy - bomba. Wszyscy zagrali świetnie. Lawrence jak zawsze była znakomita, a Cooper idealnie wczuł się w rolę Pata. 
Podobało mi się to, że dodali kilka dialogów, których w książce nie było, a które fantastycznie oddały emocje i w dodatku były prześmieszne. Oglądając ten film o 2 w nocy musiałam się powstrzymywać, by nie wybuchnąć głośnym śmiechem. 

Ocena: 8/10
Nagrody jak najbardziej są zasłużone. Polecam zdecydowanie, ale najpierw jednak zajrzyjcie do książki.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...