niedziela, 26 stycznia 2014

Gabriela Gargaś - Namaluj mi słońce

Namaluj mi słońce - Gabriela Gargaś
Rany, ostatnio w moje ręce trafiają same świetne książki, co z resztą bardzo mnie cieszy, ale ta pozycja to po prostu geniusz! 

Szczerze, przechadzając się między półkami w księgarni, nie zwróciłabym uwagi na tę książkę. Okładka wydaje mi się jakaś taka tandetna. No i świetnie wpasowuje się tu powiedzenie "nie oceniaj książki po okładce". Opis co prawda mnie zaintrygował, ale gdy już ją dostałam, nieszczególnie było mi do niej spieszno. Kiedy już się do niej dorwałam, nie mogłam przestać i przeczytałam calutką w jeden dzień.

Po kilkunastu pierwszych stronach doszłam do wniosku, że główna bohaterka jest pod pewnymi względami do mnie bardzo podobna. Lubię to w książkach, bo mogę bardziej wczuć się w losy bohaterów.

Pomysł na fabułę jest oryginalny i ciekawy. Sabina spotyka się z samotnymi ludźmi, by dotrzymać im towarzystwa. Jest przyjaciółką do wynajęcia. Pewnego dnia spotyka siedmioletnią Marysię, która nadaje barw życiu głównej bohaterki, a w dodatku poznaje jej ojca, Maksa. 

Niby schemat się powtarza, jak w większości powieści tego typu, jednak nie jest to zwykłe romansidło z oklepanym tematem. Może jest czasem nieco przewidywalna, ale akcja ciągle się rozwija i zaskakuje, wzrusza i rozśmiesza. Jest to piękna historia o przyjaźni i miłości. Czyta się ją niezwykle szybko, pewnie między innymi dlatego, że zawiera dużo więcej dialogów, niż opisów.
Narracja jest pierwszoosobowa, prowadzona przez Sabinę. Podobało mi się to, że czasem przechodziła ona na Maksa, gdy na przykład opisywał on swoje spotkania z Magdą. Chyba pierwszy raz spotkałam się z takim zabiegiem. 
Niekiedy jednak denerwowało mnie to, że autorka używała wielu zdrobnień. Nawet zbyt wielu. Momentami było za słodko. Natknęłam się też na kilka drobnych literówek (ł-l; ą-a, M-m, trzydzieści-trzydzieść). 

Książka potrafiła mnie zaszokować, rozśmieszyć i wzruszyć. Poważnie - płakałam! 

Ocena: 10/10
Ze względu na to, że jest to romans, polecam głównie kobietom. Mimo, że bywała okrutna, to była jednocześnie piękna.

"Najpierw trzeba odnaleźć siebie, żeby móc odnaleźć innych"

Za możliwość przeczytania książki, dziękuję Wydawnictwu Feeria


3 komentarze:

  1. Nie spotkałam się z tą książką, ale jestem ciekawa nią :D Jak tylko ją gdzieś zobaczę to przygarnę ją ;)

    PS: Nominowałam Cię do zabawy Liebster Blog Award 2014, więc jeśli masz tylko ochotę to zapraszam do zabawy :) http://imperiumksiazkomaniaczki.blogspot.com/2014/01/liebster-blog-award-2014.html

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie miałam okazji czytać, ale wydaje mi się, że powinnam to nadrobić. Twoja recenzja i ocena zachęcają :D

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...